Choć fluor wykazuje działanie bakteriobójcze, nie hamuje rozwoju próchnicy. Co więcej, udowodniono, że na pierwiastek ten reagują zęby wyłącznie dzieci do dwunastego roku życia. Dorosłe osoby często borykają się z nadmiarem fluoru, czyli fluorozą. W efekcie dochodzi do osłabienia struktury zęba, która z czasem staje się krucha, a także podatna na ubytki oraz złamania.
Przez długi czas panowało przekonanie, że wyłącznie fluor jest w stanie zahamować rozwój próchnicy oraz skutecznie remineralizować szkliwo. Prowadzone na przestrzeni wielu lat badania dowiodły jednak, że stosowanie past bez fluoru nie zwiększa ryzyka powstania próchnicy. Ich odpowiednio dobrane komponenty skutecznie zwalczają bakterie, wirusy oraz grzyby, jak również odświeżają oddech.
Jak działa pasta bez fluoru?
Pasta bez fluoru jest w pełni bezpieczna oraz skuteczna, jeśli zawiera w swoim składzie odpowiednie składniki hamujące rozwój próchnicy oraz usuwające płytkę nazębną. Należą do nich przede wszystkim wyciągi roślinne - z granatu, goździków czy alg. W składzie tego rodzaju past znajdują się również zioła, cynamon, olej kokosowy lub naturalne przyprawy.
Warto sięgać po ekologiczne i organiczne produkty, które nie zawierają komponentów ściernych czy szkodliwych substancji, takich jak gluten, barwniki, konserwanty czy rakotwórczy triklosan.
Dla kogo pasta bez fluoru?
Zaleca się, aby past pozbawionych fluoru używały przede wszystkim małe dzieci oraz osoby niepełnosprawne. Zdarza się bowiem, że podczas szczotkowania zębów połykają one produkt lub mają problem z ich prawidłowym wypluwaniem. Brak fluoru w paście niweluje ryzyko przedawkowania tego pierwiastka, co w konsekwencji mogłoby prowadzić do nudności, biegunki, a nawet uszkodzenia nerek czy wątroby.
Pasty bez fluoru mogą zawierać w swoim składzie wiele cennych składników. Warto jednak pamiętać, jak ważna dla zachowania prawidłowej higieny jamy ustnej jest odpowiednia dieta zakładająca ograniczone spożywanie cukrów.